Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Recenzja: Thrawsunblat - Matachtonia (2016)

Kanadyjski Thrawsunblat założony w 2009 roku ma w składzie trzech muzyków. Wszyscy wcześniej grali w Woods of Ypres, zatem nikogo nie powinien dziwić fakt, że krążek Brendana Haytera, Rae Amitaya oraz Joela Violette pod nowym szyldem buduje klimat nie tylko swoimi posępnymi melodiami i lirykami, ale także ciężarem. Dzięki temu wszystkiemu podczas słuchania Metachtonii czułem się, jakbym zbłądził w niekoniecznie opuszczonym lesie na skraju cywilizacji. Muszę przyznać, że to osobliwe uczucie zagubienia jest wciągające i jeszcze bardziej potęguje narastającą z każdym utworem atmosferę czegoś niepokojącego, czającego się za rogiem. Jeśli zaś chodzi o zawartość muzyczną krążka, dostajemy osiem długich (najkrótsza ma 8 minut), rozbudowanych kompozycji, w których subtelne dźwięki mieszają się z bardziej wyrazistym, ostrym graniem. Gdybym miał posłużyć się szufladkowaniem, mógłbym stwierdzić, że Thrawsunblat z powodzeniem plasuje się gdzieś pomiędzy epickim black metalem prezentowanym przez Su

Najnowsze posty

Recenzja: TainT - Under Control [2020]